Seszele są bez wątpienia bajecznie piękne. Aby spędzić wakacje na tych cudownych wyspach, gdzie odnajdziemy przepiękne, tropikalne plaże tylko dla siebie musimy niestety wydać trochę pieniążków. Te niewielkie wysepki porozrzucane na Oceanie Indyjskim należą do dość drogich destynacji. Sprawdzając ceny w katalogach biur podróży nie jeden z nas złapie się za głowę i z rezygnacją stwierdzi, że go na to nie stać. Ale oczywiście taką podróż zorganizować możemy dużo taniej na własną rękę.

Zeszłego lata spędziliśmy niecałe trzy tygodnie na tych bajecznych wyspach i chcielibyśmy podpowiedzieć wam jak budżetowo ( o ile takie określenie pasuje do Seszeli ) zorganizować takie wakacje, a także  jakich cen możecie się spodziewać na miejscu.

Przelot

Koszt przelotu to chyba najistotniejsza kwestia przy planowaniu każdego wyjazdu. To ona często decyduje lub ma znaczący wpływ na całościowy koszt naszej podróży. Seszele nie należą do bardzo popularnych kierunków, więc ceny przelotów są raczej dość wysokie. Oczywiście zdarzają się promocje, jednak zdecydowanie nie tak często jak do innych, częściej odwiedzanych miejsc. Jeśli traficie kiedyś na jakąś fajną promocję to nie zastanawiajcie się zbyt długo, bo taka okazja może się nie powtórzyć. My niestety  zapłaciliśmy dość dużo ( około 3300 zł ) za osobę za połączenie Dublin – Mahe z przesiadką w Dubaju liniami Emirates. Jednak był to szczyt sezonu, czyli sam środek naszego lata, więc w takim terminie ciężko o lepsze oferty.

Transfery między wyspami

Przemieszczanie się pomiędzy wyspami jest drogie. Pomiędzy dwoma największymi  Mahe i Praslin mamy do wyboru albo rejs katamaranem albo przelot samolotem.

Ceny za katamaran są stałe i wynoszą odpowiednio:

Mahe – Praslin  ok. 50 euro

Praslin – La Digue  15 euro

Mahe – La Digue  ok. 60 euro

Bilety możecie zabukować sobie online tutaj.

Połączenie lotnicze pomiędzy Mahe a Praslin oferują linie Air Seychelles w cenie 50 – 60 Euro w jedną stronę. Skorzystaliśmy z obydwu rodzajów transportu i oby dwa polecamy. Katamarany są duże i komfortowe ( osoby cierpiące na chorobę morską nie powinny się obawiać ), natomiast przelot maleńkim samolocikiem to atrakcja sama w sobie. Ceny są dość zbliżone więc warto się przelecieć choć w jedną stronę, choćby dla tych niesamowitych widoków z góry.

Nocleg

Na Seszelach dobre hotele i resorty są bardzo drogie, ceny 200 – 300 euro za noc, a nawet i więcej. Jest tu jednak bardzo dużo tzw. „guesthousów”, jednak o typowo budżetowych cenach możemy zapomnieć. Nocleg w mniejszym hotelu czy pensjonacie to wydatek rzędu kilkudziesięciu euro. Poniżej damy wam namiary na  miejsca w których sami się zatrzymaliśmy na poszczególnych wyspach. Były to jedne z najtańszych w danym miejscu. Weźcie pod uwagę to, że był to przełom lipca i sierpnia więc poza sezonem ceny mogą być niższe.

Mahe, Anse Royale – Coco Blanche Villas, cena: 75 euro/noc

royale4

Do dyspozycji mieliśmy ten oto domek z dużą sypialnią, kuchnią, łazienką, balkonem oraz własnym, ogrodzonym ogródkiem, a na przeciwko w odległości dosłownie kilku metrów znajdowała się malutka, dzika plaża. Cena chyba niezbyt wygórowana za takie warunki, a właścicielka domków bardzo miła i pomocna. Dodatkowym plusem był dobrze działający, darmowy internet ( rzadkość na Seszelach ). Polecamy !

Mahe, Beau Vallon – Rowsvilla Self Catering Guset House, cena: 60 euro / noc

337727_15093018050036551287

Duży, schludny pokój z prywatną łazienką, a do dyspozycji część wspólna mieszkania, czyli całkiem elegancki, ogromny salon z jadalnią i kuchnią oraz balkon.  Bardzo dobra cena jak na takie warunki, polecamy również.

Praslin, Anse Volbert – Berjaya Praslin Resort, cena: ok. 68 euro/ noc / śniadanie

Collage_Fotor

Hotel całkiem ok, troszkę starszy, ale najtańszy jaki znaleźliśmy w tej części wyspy, a dodatkowym plusem było śniadanie w cenie oraz doskonała lokalizacja ( blisko do sklepów, restauracji, centrum nurkowego i ładna szeroka plaża tuż obok )

La Digue,  Anse Reunion – Zerof Self catering Apartment, cena: 66 euro / noc

dsc03149

Taki oto cały dom mieliśmy dla siebie. W środku ładna sypialnia, bardzo duża i dobrze wyposażona kuchnia z jadalnią oraz łazienka. Towarzysz ( pies ) gratis 😉 Czego chcieć więcej ? Zabrakło jedynie telewizora ? Jednak zdecydowanie polecamy.

Przemieszczanie się po wyspach

Taksówki to najdroższa możliwa opcja, jednak czasami nieunikniona. Za przejazd na Mahe z Beau Vallon na lotnisko ( ok. 13 km ) zapłaciliśmy 400 rupi ( 125 zł ) na Praslin natomiast z lotniska do hotelu przy Anse Volbert ( ok. 14 km ) 450 rupi ( 140 zł ). Koszt wynajęcia małego samochodu to ok. 40 euro za dzień. Najtaniej, bo dosłownie za grosze, podróżuje się miejskimi starymi, rozklekotanymi autobusami. Koszt przejazdu to zaledwie 10 rupi ( 3 zł ) niezależnie od długości trasy. Na Mahe jeździ ich bardzo dużo i praktycznie wszędzie jesteśmy wstanie dotrzeć. Na mniejszej Praslin sprawa jest bardzo prosta, bo dróg nie ma zbyt wiele, a tras autobusowych zaledwie trzy. Na najmniejszej La Digue transport drogowy ogranicza się do zaledwie paru samochodów oraz pojazdów elektrycznych głównie na potrzeby hoteli. Mieszkańcy i turyści korzystają z rowerów (wypożyczenie  100 rupi za dzień ). My gdzie się tylko dało dojeżdżaliśmy autobusem. Musimy powiedzieć, że taka przejażdżka to też niezła frajda. Czemu? Przekonajcie się sami 😉 Jedyne o czym należy wiedzieć to to, iż w autobusie jest dość ciasno i nie ma miejsca na większy bagaż. Na Mahe udało nam się dojechać z lotniska do hotelu autobusem, ale raczej mieliśmy szczęście, że kierowca nas wpuścił,  bo ledwo co zmieściliśmy się z plecakami. O wniesieniu do środka walizki można zapomnieć. Na Praslin nie było jednak już tak kolorowo. Kierowca odmówił nam wejścia z bagażami, dlatego nie mieliśmy wyboru i pojechaliśmy taksówką, przez co koszt dojazdu był o wiele większy.

Wyżywienie

Stołując się podczas naszych wakacji wyłącznie w restauracjach z pewnością wydalibyśmy majątek, gdyż ceny nawet w podrzędnych knajpkach są niestety dość wysokie, porównywalne jak u nas ( Anglia ), a nawet często i wyższe. Za przeciętne danie obiadowe zapłacić trzeba 200 – 400 rupii ( 60 – 120 zł ), a za najtańszą pizzę około 140 rupii ( 43 zł ). Dodając do tego piwko lub owocowy soczek ( 50 – 75 rupii), taki obiadek dla dwóch osób wyniesie nas minimum 150 zł. Przy takich kosztach i dwutygodniowym pobycie nasz wakacyjny budżet z pewnością by tego nie wytrzymał. Poza tym wychodzimy z założenia, że szkoda wydawać tyle pieniędzy na jedzenie na drogich restauracjach. Czy nie lepiej przeznaczyć je na przyjemniejsze rzeczy? Np  ciekawe atrakcje? Na szczęście odkryliśmy tańszy sposób zapełnienia żołądka 😉 Na każdej z wysp możemy znaleźć lokalne budki z jedzeniem na wynos, gdzie przeciętny koszt posiłku to 40 – 60 rupii ( 12 – 18 zł ). Lokalnie, tanio i smacznie, a porcje całkiem duże.  Co jeszcze możemy wam polecić? Dobrym pomysłem jest zatrzymanie się w domku z własną kuchnią, gdzie możecie sami przygotować sobie coś prostego. Ceny w sklepach są również dość wysokie, ponieważ wszystkie towary i produkty sprowadzane są ze stałego lądu.  Zazwyczaj sklepiki, które nie prezentują się zbyt wspaniale i prowadzone są przez Hindusów mają najniższe ceny. Unikajcie natomiast marketu o nazwie ISPC Supermarket Fresh, ceny z kosmosu.

Oto kilka przykładowych cen towarów z roku 2016:

Kurs na dzień 17 styczeń 2017 r to 1 zł = 3,23 rupii

  • 1,5 l woda 17 rupii
  • 1.5 l coca cola 35 rupii
  • kit kat 6-10 rupii
  • gałka lodów 20 rupii
  • małe ciasteczka 3 rupie
  • lokalne piwo sey brew 24 rupii
  • smirnoff ice 29 rupii
  • savanna cider 32 rupie
  • 0,7 l rumu takamaka  265 rupii ( ciemna i kokosowa ) 325 ( ciemniejsza)
  • kokos na plaży 50 – 75 rupii

Atrakcje

  • Wycieczka na Curieuse Island ( wyspa żółwi ) + bbq lunch + snorkeling w pobliżu wyspy St. Pierre – 45 euro / osoba + 200 rupi opłaty za wejście na teren parku narodowego
  • snorkeling przy wyspie St. Pierre – 25 euro / osoba
  • Snorkeling na terenie Port Launay Marine Park, Mahe – 50 euro / 2 osoby / w zależności od zdolności negocjacyjnych ( cena zawiera wyłącznie transport na pobliską wysepkę i sprzęt do snorkelingu )
  • wyprawa na ryby – 70 – 100 euro / osoba ( lunch bbq + transfer z hotelu w cenie )
  • Wstęp do rezerwatu Valle De Mai, Praslin – 24 euro lub 400 rupii ( 124 zł ) / osoba + opcjonalnie przewodnik 150 rupii ( 46 zł ) na godzinę / osoba
  • nurkowanie – 1 zejście z własnym sprzętem 40 euro / bez własnego sprzętu 50 euro
  • nurkowanie – 2 zejścia z własnym sprzętem 75 euro / bez własnego sprzętu 95 euro
  • L’Union Estate & Anse Source D’ Argent – wstęp 100 rupii ( 30 zł )  za dzień z możliwością wielokrotnego wejścia
  • wstęp na wszystkie pozostałe bajeczne plaże bezpłatny 🙂

Jak sami już zauważyliście wakacje na Seszelach nie są tanie, ale napewno jeśli się postaracie możecie ograniczyć trochę wydatki. Nasz pobyt na tych rajskich wyspach był spełnieniem jednego z naszym marzeń, a  w momencie kiedy usiedliśmy sobie na mięciutkim, białym piasku, odnalezionej przez nas przypadkowo, niewielkiej, ale jakże urokliwej plaży, gdzie kokosowe palmy uginały się w stronę turkusowo-błękitnej wody… oboje wiedzieliśmy, że takie miejsce warte jest każdych pieniędzy. 

Jeżeli nadal się zastanawiacie czy warto, zajrzyjcie do relacji z naszej podróży i/lub na nasz kanał na youtubie, a napewno rozwiejemy wasze wątpliwości 🙂