Marzą się Wam egzotyczne wakacje na Filipinach pełne wrażeń i atrakcji? Obawiacie się jednak, że tak daleka podróż będzie kosztować fortunę? Chcielibyście wiedzieć za ile mniej więcej można taką wyprawę zorganizować?
Jeżeli takie pytania chodzą Wam po głowie to dobrze trafiliście 🙂 Co prawda nie podamy Wam od razu określonej ceny, bo to ile wydacie wybierając się na takie wakacje to sprawa bardzo indywidualna i zależna od wielu czynników. Ktoś może spędzić miesiąc na Filipinach wydając przy tym np. 5000 zł ( choć znajdą się i tacy których budżet będzie jeszcze mniejszy ), a ktoś inny mógłby wydać trzy razy więcej w zaledwie tydzień. Pokażemy Wam jednak na podstawie naszych wakacji ile mniej więcej pieniążków trzeba przeznaczyć, aby zorganizować dwu tygodniowy pobyt na Filipinach w rozsądnej cenie. Nie będzie to opcja super budżetowa, bo z pewnością można by taki wyjazd zorganizować taniej i chcemy abyście o tym wiedzieli. Na podstawie naszych wydatków będziecie mogli jednak mniej więcej oszacować własny budżet potrzebny do zorganizowania takich wakacji. Chcielibyśmy na wstępie zaznaczyć, że był to bardzo aktywny wyjazd, bo mieliśmy jedynie dwa tygodnie, a chcieliśmy jak zawsze zobaczyć jak najwięcej. Poruszanie się po Filipinach z wyspy na wyspę jest czasochłonne i dość kosztowne. Nasza trasa obejmowała cztery wyspy: Palawan, Bohol, Pangalo i Siquijor. Wszędzie spaliśmy w pokojach dwuosobowych z dostawką lub rodzinnych z własną łazienką, klimatyzacją i/lub wiatrakiem. Noclegi bukowaliśmy z około dwu miesięcznym wyprzedzeniem, a koszty dzieliły się na trzy osoby, dwóch dorosłych i nastolatek. Termin wyjazdu to okres Świąteczno-Noworoczny, czyli sam szczyt sezonu gdzie ceny prawdopodobnie są najwyższe.
Zacznijmy od tego, że całościowa kwota jaką musicie przeznaczyć na wakacje zależy od wielu czynników, ale do tych najbardziej istotnych zaliczamy:
- termin wyjazdu
- standard noclegu
- atrakcje
Termin wyjazdu odgrywa niebagatelną rolę, gdyż ceny biletów lotniczych w przeciągu roku potrafią znacznie się różnić. I tak na przykład Święta Bożego Narodzenia oraz koniec lipca ( czyli letnie wakacje ) to dwa najdroższe terminy. Ceny potrafią być nawet dwa razy wyższe niż w innym okresie. Ponadto duży wpływ na cenę przelotu może mieć również szczyt sezonu ( pora sucha ) który na Filipinach przypada mniej więcej od grudnia do marca, gdzie prawdopodobieństwo pięknej, słonecznej pogody jest teoretycznie większe. Teraz z własnego doświadczenia wiemy, że klimat się zmienia, a pora sucha na Filipinach zaczyna się zwykle trochę później. Od kilku lat z rzędu w okolicach grudnia przez Filipiny przechodziły sztormy i huragany. W tym roku tuż przed naszym wylotem również. Na szczęście nam pogoda dopisała i jedynie jeden dzień na Panglao był bardzo deszczowy. Jeżeli jednak będziecie kiedyś planować swoje wakacje w tym pięknym kraju to prawdopodobnie najbezpieczniej ( jeśli chodzi o pogodę ) będzie zorganizować wyjazd w okresie między styczniem a marcem, choć nie jest powiedziane że i w porze deszczowej nie natraficie na piękne, słoneczne dni.
Standard noclegu to drugi według nas czynnik który odgrywa duże znaczenie w całościowym koszcie. Niektórzy będą chcieli spędzić wakacje w luksusowym 5* resorcie, a innym wystarczy skromny pokoik w tańszym guesthousie. Opcji jest naprawdę wiele, a rozpiętość cenowa między nimi ogromna.
Atrakcje i różnego rodzaju wycieczki na Filipinach to z pewnością spory wydatek. Płaci się tam za wszystko i wszędzie. Nawet za możliwość zobaczenia wodospadu często trzeba zapłacić. W niektórych przypadkach wymagany jest przewodnik, co dodatkowo zwiększa koszt. Zdarzyło nam się również, że oprócz opłaty za przewodnika oczekiwano od nas zapłaty za przejście przez prywatną posesję o której początkowo nic nie wspomniano. Płaci się też oczywiście za możliwość zaparkowania samochodu czy skutera nawet przy zwykłej polnej drodze. Bywa też, że wejście na niektóre plaże jest płatne. Przykładem może być Nacpan Beach niedaleko El Nido. Popularne wycieczki tzw. „island hopping” też nie należą do najtańszych, a ich ceny z roku na rok rosną ( szczególnie mamy na myśli Palawan i bardzo popularne wycieczki w obszarze archipelagu Bacuit w El Nido ).
Ile wydaliśmy na bilety?
- Londyn – Manila z przesiadką w Pekinie, Air China, 2210 zł
- Manila – Puerto Princessa ( Palawan ), Air Asia, 330 zł
- Puerto Princessa – Cebu, Cebu Pacific, 176 zł
- Tagbilaran ( Bohol ) – Manila, Air Asia, 252 zł
Całość wyniosła nas 2968 zł za osobę. Podane kwoty to ceny biletów lotniczych w okresie Świąteczno Noworocznym ( szczyt sezonu ), który jest najdroższym terminem. Jeżeli zdecydujecie się na wyjazd w innym terminie spokojnie znajdziecie bilet w cenie 2000 zł lub nawet poniżej lepszymi liniami i to od razu do Cebu omijając Manilę. Połączenia lokalne z pewnością kupicie nawet za połowę podanej przez nas ceny wybierając inne daty lub bukując bilety z dużym wyprzedzeniem.
Ile wydaliśmy na hotele?
Średnio za nocleg w pokoju dwuosobowym z dostawką lub rodzinnym z własną łazienką, klimatyzacją i/lub wiatrakiem płaciliśmy około 145 zł . Cena na trzy osoby ( 2 dorosłych i nastolatek ). W części noclegów śniadanie było wliczone w cenę. W sumie za 15 noclegów zapłaciliśmy niecałe 1900 zł ( 633 zł na osobę ). Z racji na niedługi czas pobytu, napięty grafik i szczyt sezonu noclegi bukowaliśmy z wyprzedzeniem.
Podsumowując: przeloty + noclegi ( 15 ) kosztowały nas 3601 zł za osobę 🙂
Ile pieniążków wydaliśmy na miejscu?
Podczas naszego dwutygodniowego pobytu wydaliśmy około 5200 zł, co daje kwotę 1733 zł na osobę. Kwota ta zawiera jedzenie, rożnego rodzaju wycieczki i atrakcje, transport lokalny, drobne pamiątki i inne duperele 😉 Najwięcej pieniędzy wydaliśmy raczej na jedzenie, ponieważ stołowaliśmy się jedynie w typowo turystycznych knajpkach i hotelowych restauracjach, gdzie ceny są typowo pod turystów. Zdecydowanie brakowało nam na Filipinach miejsc z szybkim jedzeniem na wynos, a lokalne tańsze knajpki wcale nie były tak łatwe do odnalezienia. W niektórych miejscach nie widzieliśmy ich wcale. Sporą część pieniędzy przeznaczyliśmy również na atrakcje, czyli różnego rodzaju wycieczki, nurkowanie oraz bilety wstępów. Transport pomiędzy wyspami to również spory wydatek. Bilety na promy nie są tanie. Szczególnie zaskoczyła nas cena biletu z Tagbilaran ( Bohol ) Na Siquijor. Nie dość, że sam bilet kosztował aż 600 peso to dodatkowo trzeba było zapłacić 100 peso za bagaż. W powrotną stronę nie wiedzieć czemu, ale było trochę taniej. Z tego co nam wiadomo oprócz tych promów ( OceanJet ) pomiędzy wyspami kursują jeszcze inne, mniejsze i tańsze promy, jednak pływają jedynie dwa razy w tygodniu i nie udało nam się dopasować ich rozkładu z naszym grafikiem. Na miejscu oprócz lokalnych przelotów i promów korzystaliśmy z taksówek, prywatnych vanów, a na krótkich trasach tuk tuków. Głównie zależało nam na czasie, a że podróżowaliśmy w piątkę, koszty prywatnych vanów dzieląc je na tyle osób nie wychodziły tak źle.
Poniżej przykładowe ceny:
Transport:
- autobus z Puero Princessa do El Nido – 380-480 peso/osoba, van – 500-700 peso/osoba
- prywatny van z Puerto Princessa do El Nido – 5000 peso / dzielony na ilość osób
- prywatny van z portu Tagbilaran na Alona/Dumaluan Beach na Panglao – 500 peso / dzielone na ilość osób, ten sam przejazd tuk tukiem to koszt 300 peso
- tuk tuk z Corong Corong ( El Nido ) do Las Cabanas beach – 100 peso
- tuk tuk z Corong Corong do miasteczka El Nido – 50 peso
- tuk tuk z Larena Port do San Juan ( Siquijor ) – 300 peso
- tuk tuk z Corong Corong do Nacpan Beach tam i z powrotem + czas na miejscu – 1200 peso
- prywatny van na cały dzień na Bohol ( Country Side Tour ) – oficjalnie 2500 peso ( łatwo stargować do 2000 peso ), prywatny samochód oficjalnie 2000 peso
- taxi z lotniska w Manili do hotelu w pobliżu lotniska nie więcej niż 100 peso
- prom ( OceanJet ) z Cebu do Tagbilaran ( Bohol ) – 500 peso
- prom ( OceanJet )z Tagbilaran ( Bohol ) do Larena ( Siquijor ) – 700 peso ( 600 za bilet + 100 bagaż ), powrotny tańszy, około 460 bilet + 40 bagaż
- wypożyczenie skutera – 300-500 peso / doba
- opłata za parking ( skuter ) – 5-10 peso
Atrakcje:
- oficjalne ceny za ” island hopping” w El Nido
Tour A – 1200 peso
Tour B – 1300 peso
Tour C – 1400 peso
Tour D – 1200 peso
Jeżeli tak jak my nie macie zbyt wiele czasu, a chcielibyście zobaczyć jak najwięcej dobrym pomysłem będzie skorzystać z opcji „combo tour”, która łączy miejsca z dwóch wybranych opcji podczas jednego dnia. Takim oto sposobem udało nam się zobaczyć atrakcje zawarte w planie A i B w ciągu jednego dnia. Za całą prywatną łódkę zapłaciliśmy jedynie 7500 peso ( lunch w cenie ). Jeżeli podróżujecie w grupie zdecydowanie polecamy nawet dopłacić trochę więcej i wybrać się na prywatną wycieczkę. Pozwoli Wam to samemu zadecydować o trasie, czasie jaki chciecie przeznaczyć na dane miejsce i oczywiście nie będziecie gnieść się jak sardynki 😉
- prywatna łódź na Pinagbuyatan Island – 2000 peso ( W naszym odczuciu to trochę dużo, bo nie była to całodniowa wycieczka, a jedynie transfer tam i powrotem. Nie udało nam się jednak znaleźć tańszej opcji tym bardziej, że wszystkie łódki tego dnia zdążyły odpłynąć już na „island hopping” a nam bardzo zależało aby się tam dostać. )
- prywatna łódź na cały dzień na oglądanie delfinów, wyspę Balicasag, snorkeling i Virgin Island – 1800 peso + 250 peso Balicasag Marine fee / osoba
- El Nido canopy walk – 400 peso
- wstęp na Nacpan Beach – 50 peso
- Nagkalit-Kalit Waterfall ( okolice El Nido ) z przewodnikiem – 100 peso
- Loboc River ( Bohol ) – 450 peso z lunchem
- Zip Line ( Bohol ) – 400 peso
- Tarsier ( Bohol ) – 60 peso
- Chocolate Hills – 50 peso
- nurkowanie Siquijor – 3000 peso / dwa zejścia, sprzęt w cenie
Jedzenie:
Ceny w restauracjach:
- danie obiadowe – 200-250 peso
- deser – 100-120 peso
- świeży kokos – 90 peso
- piwo ( San Mig. ) – 70 peso
- mała woda – 35 peso
- rum z colą – 90 peso
- koktail – 120-250 peso
Ponadto dla spragnionych% 😉
- 0,7 l lokalnego rumu – 90 peso ( cena w sklepie )
- cola 1 l – 40-50 peso
- sok 1 l – 70 peso
Podsumowując loty, hotele i wydatki na miejscu za całe dwutygodniowe wakacje zapłaciliśmy około 5334 zł na osobę. To chyba nie tak źle biorąc pod uwagę termin wyjazdu, ilość odwiedzonych miejsc i atrakcji, oraz to że raczej sobie na nic nie żałowaliśmy 🙂
Comments
Radek
1/01/2019
Witam,
Na wstępie dodam ze super blog.
Wybieramy się na Filipiny pod koniec marca i mamy zawrót głowy gdzie jechać. Napewno będzie to el nido i zapewne bohol. Czy warto hotel blokować wcześniej?
Lecimy z heathrow przez Pekin i do manili. Mamy dylemat czy dawać czadu na boracay a potem el nido. Masakra bo tyle opcji :/ pozdrawiam.
Radek.
Kaja i Adrian
6/02/2019
Hej 🙂 My zawsze bukujemy hotele wcześniej, bo zwykle mamy ograniczony czas więc szkoda by tracić go na szukanie noclegu na miejscu. Zresztą ceny w terminach w których latamy są zawsze wysokie :/ więc im czekając do ostatniej chwili z pewnością nie spadną. Oj te Filipiny tak wielkie, że ciężko się zdecydować. Zależy czego tam szukacie… El Nido, chociaż bardzo zatłoczone, warte odwiedzenia. Bohol akurat mnie jakoś nie urzekł. Gdybym jeszcze raz leciała to z pewnością chciałabym wrócić na Palawan, ale w inne rejony oraz na Siargao i może Mindanao. Siquijor też jest fajną wyspą, taką spokojniejszą bez tłumów 🙂 Co byście nie wybrali, pewnie i tak będziecie zadowoleni 😉 Dajcie znać jak było.
piotr
14/03/2019
Czesć, możesz proszę podać prv, ( mój mail budujeddom@op.pl) szukujemy się także na Filipiny i mialbym pare pytań –
Kaja i Adrian
14/03/2019
Hejka 🙂 Odezwij się do nas najlepiej poprzez nasz Fanpage na Facebooku lub wyślij maila na our.little.big.adventures@gmail.com
Karola Buszujwkuchni
9/05/2018
Marzą mi się już od kilku lat! Jak będę się wybierać, wrócę tu jeszcze raz! 🙂
Małgorzata Hert
9/05/2018
Penie że się marzą… fajny i przydatny wpis
Roksana
4/02/2018
Byliśmy w tym roku w styczniu i wydaliśmy dokładnie taka samą kwotę 🙂 Pozdrawiam 🙂
traveLover
30/01/2018
Oczywiście, że marzą! są nawet planem na ten rok! 🙂 dzięki za ten wpis!
Kaja i Adrian
30/01/2018
No to świetny plan?? zabieramy się z Tobą?? a wpis oby choć trochę się przydał 🙂