Kiedy mówiłam znajomym gdzie lecę na kolejne wakacje ich reakcja zwykle była bardzo podobna… chwilkę milczeli, potem wydobywali z siebie długie „ooooooo” i znowu chwila ciszy. Wtedy wiedziałam, że nie mają pojęcia dokąd tak właściwie się wybieram? Nie czekając na pytanie, od razu dopowiadałam, że na koniec świata. Na malutkie wyspy położone gdzieś na południowym Pacyfiku, pomiędzy Hawajami a Nową Zelandią. W sumie się im nie dziwię… sama kiedyś o Wyspach Cooka nawet nie słyszałam. Nasza szkolna geografia aż tak daleko nie dosięgała?
Wyspy Cooka to malutkie, wyspiarskie państwo położone na południowym Oceanie Spokojnym w Polinezji, pozostające w wolnym stowarzyszeniu z Nową Zelandią. Składa się z 15 wysepek i atoli pogrupowanych w dwa łańcuchy, północny i południowy. Północne, płaskie wyspy to w większości atole koralowe, południowe, nieco bardziej górzyste to wyspy pochodzenia wulkanicznego otoczone rafami koralowymi.

Mieszkańcy Wysp Cooka to głównie Polinezyjczycy. Ich tradycyjnym zajęciem jest uprawa palm kokosowych, cytrusów i rybołóstwo, a także połów ciemnych pereł. Dodatkowym źródłem utrzymania jest oczywiście turystyka. Wyspy co roku odwiedza około 30 tyś turystów zagranicznych. Najbardziej popularnymi wyspami gdzie dość dobrze rozwinęła się infrastruktura turystyczna jest największa, malownicza, wiecznie zielona i górzysta Rarotonga, na której znajduje się międzynarodowe lotnisko.

Drugim z kolei często odwiedzanym miejscem jest malutki atol o nazwie Aitutaki, który otacza ogromna laguna, podobno najpiękniejsza na świecie. Sami mieszkańcy tak o niej mówią. A skoro tak mówią, grzechem byłoby tego nie sprawdzić?

Uważam zatem, że te dwie wyspy to takie „must see” każdego kto planuje wakacje na Wyspach Cooka. Pobyt na Rarotondze nie byłby kompletny gdybyśmy odpuścili malutką Aitutaki. Te dwie wyspy idealnie się uzupełniają. Na Raro dominują malownicze, pokryte gęstą dżunglą góry, idealne dla miłośników pieszych wędrówek i obcowania z naturą. Na Autitaki natomiast panuje dużo bardziej sielski klimat, a laguna w okół malutkich wysepek zwanych motu jest wręcz bajecznie piękna.
Na Wyspach Cooka spędziliśmy 2 cudowne tygodnie, rozkładając pobyt pomiędzy Rarotongę ( 8 nocy ) i Aitutaki ( 6 nocy ). Jeżeli Wam również marzy się taka ucieczka do tropikalnego raju na końcu świata, to poniżej przedstawiamy Wam podstawowe informacje praktyczne, które przydadzą się Wam podczas organizacji wyjazdu i pomogą wstępnie oszacować koszty.
Jak dotrzeć na Wyspy Cooka✈️
Na Wyspy Cooka ( oprócz sąsiednich państw Polinezji ) dolecieć można bezpośrednio tylko z trzech miejsc na ziemi…. Los Angeles, Sydney i Auckland. Z Los Angeles (sobota) oraz Sydney ( piątek ) lot bezpośredni odbywa się tylko raz w tygodniu liniami Air New Zealand. Natomiast z Auckland na Wyspy Cooka jest najbliżej i loty odbywają się codziennie. Do wybory mamy linie Air New Zealand, które latają codziennie, a także dwóch tańszych przewoźników takich jak Virgin Australia i Jet Star ( bilety już od 1000 zł w dwie strony ), dzięki którym dostaniemy się na Wyspy Cooka cztery dni w tygodniu. Dodatkowo raz w tygodniu odbywa się lot pomiędzy Rarotongą, a Thaiti ( Polinezja Francuska ) liniami Air Rarotonga.

Z uwagi na szczyt sezonu, najkorzystniej cenowo wyszedł nam lot przez Nową Zelandię. Połączenie wyglądało następująco:
Londyn ✈️ Manila ✈️ Auckland ( Philippines Airlines )
Auckland ✈️ Rarotonga ( Jetstar )
Koszt biletów kształtował się następująco:
Londyn ? Auckland – 830 funtów/osoba ( ok. 4050 zł )
Auckland ? Rarotonga – 230 funtów/osoba ( ok. 1120 zł )
Transport pomiędzy wyspami✈️
Lokalne połączenia pomiędzy wyspami obsługiwane są przez linie Air Rarotonga. Na najpopularniejszą Aitutaki, krótkie 40 minutowe loty odbywają się kilka razy dziennie. Natomiast na pozostałe wyspy ( Atiu, Mangaia, Mauke, Mitiava, Manihiki, Penryhn, Pukapuka ) jedynie w niektóre dni. Za przelot z Raro na Aitutaki płaciliśmy około 210 funtów ( ok. 1025 zł ) od osoby w dwie strony. Ceny uzależnione są od terminu i godzin wylotu.

Zakwaterowanie?
Na największej z wysp Rarotonga znajdziecie mnóstwo rożnych opcji zakwaterowania. Od drogich, luksusowych resortów, po bardziej budżetowe prywatne pokoje i domki. Przeważają butikowe hoteliki w postaci kilku/kilkunastu willi wyposażone często w aneks kuchenny. Na wyspie jest kilka większych, typowych resortów, ale nawet i one są dość dobrze wkomponowane w przyrodę i wysokością budynków nie przekraczają najwyższych palm kokosowych? Zakwaterowania szukać możecie zarówno na popularnych stronach typu agoda lub booking, a także na portalu airbnb. Znajduje się tu całkiem sporo prywatnych pokojów, domków i willi. W szczycie sezonu za zwykły pokój dwuosobowy na Rarotondze trzeba zapłacić minimum 300 zł, a na Aitutaki nieco więcej. Poniżej nasze miejscówki wraz z cenami:
Rarotonga – TeRito Lagoon Villas Deluxe Beach Unit – znalezione na AirBnb, ale zabukowane bezpośrednio z właścicielką poprzez stronkę na Facebooku kosztuje normalne 230 NZD za noc ( pobyt na minimum 5 nocy ). My płaciliśmy 200 NZD za dobę + dostaliśmy w sumie w gratisie ekstra noc, bo zameldowaliśmy się już na miejscu o 2 w nocy. Mały prywatny domek tuż przy bardzo spokojnej plaży Titikaveka Beach. Idealny dla dwójki. Polecamy tym którzy szukają pięknej, cichej plaży, spokojnej okolicy i prywatności. A wszystko to w dobrej cenie?

Rarotonga – Rarotongan Beach Resort & Lagoonarium – przy Aroa Beach, to typowy, duży, rodzinny resort z basenem i atrakcjami. Za najtańszy pokój standardowy ze śniadaniem płaciliśmy niecałe 100 funtów ( ok. 480 zł ) za noc. Oferta z Agody. Pokoi oraz willi jest tu chyba ponad 400, a całość rozłożona na dużej przestrzeni otoczonej zadbanymi ogrodami. Jeżeli ktoś lubi takie molochy to nie jest to zła miejscówka. Nas jednak totalnie wystraszyła, szczególnie gdy dotarliśmy tu na sam koniec pobytu po spędzeniu kilku nocy niemal na odludziu. Ogólnie nie polecam, bo absolutnie brak tu wyspiarskiego klimatu.

Aitutaki – Paradise Cove Lodge – to mały hotelik, składający się z 10 drewnianych domków postawionych na wysokich palach na plaży przy wschodnim wybrzeżu głównej wyspy. Jest to „budżetowe” miejsce jak na Aitutaki, za które płaciliśmy około 115 funtów ( ok. 560 zł ) za dobę. Śniadanie wliczone w cenę. Z zewnątrz domki prezentują się całkiem uroczo, ale w środku standard jest dość podstawowy. Jeżeli szukacie tańszego noclegu na głównej wyspie to będzie to dobra miejscówka.

Aitutaki – Aitutaki Lagoon Private Island Resort – kameralny resort tylko dla dorosłych położony na motu tuż obok stałego lądu. Jedyny na Wyspach Cooka z domkami na wodzie i jako jedyny resort położony tuż przy zjawiskowej lagunie. Nie licząc dwóch opcji zakwaterowania na bardziej oddalonych wysepkach motu, Autitaki Lagoon Resort jest jedynym miejscem, które według nas jest warte pieniędzy, głównie z uwagi na lokalizacje. Żaden, nawet najbardziej luksusowy hotel czy willa na stałym lądzie nie zapewni takich widoków. Na Agodzie udało nam się upolować najlepszą cenę i zabukować dwie noce w najtańszych z dostępnych domków w cenie 255 funtów ( ok. 1240 zł ) ze śniadaniem za dobę.


Aitutaki – McBirney House – jedyny domek na One Foot Island, bezludnej, rajskiej wysepce otoczonej podobno najpiękniejszą laguną na świecie. Warunki dość podstawowe, zimna woda i brak prądu, ale widoki warte miliony? Cena za dobę to 250 NZD. Wymagany pobyt minimum na dwie noce.

Transport na wyspach?
Zacznijmy może od Rarotongi… co prawda wyspa jest niewielka, a droga na około ma jedyne 32 km długości, to jednak jeżeli chcecie ją zwiedzić przydałby się Wam jakiś własny środek transportu. Na Raro znajduje się bardzo dużo wypożyczalni samochodów, skuterów i rowerów, zarówno tych tradycyjnych jak i elektrycznych. Dla rodzin z małymi dziećmi z pewnością najlepszą opcją będzie małe autko. Aby je wypożyczyć należy posiadać międzynarodowe prawo jazdy, a ceny rozpoczynają się już od 60 dolarów w Polynesian Rental. Im dłuższy okres na jaki chcecie je wynająć tym korzystniejsza cena. Tak samo jest ze skuterem, który uważamy za najlepszą opcję. Jak na tak małą wyspę w zupełności wystarczy. Poniżej cennik z popularnej na Rarotondze wypożyczalni Polynesian Rental.

Aby wypożyczyć skuter na Wyspach Cooka trzeba najpierw wyrobić lokalne prawo jazdy, jeżeli nie posiada się pełnego prawo jazdy na motor z takich krajów jak Nowa Zelandia czy Australia. Myślę, że mimo tego utrudnienia warto je wyrobić. Zajmie to co najwyżej kilka godzin, w zależności od ilości ludzi i będzie kosztować 40 NZD. Trzeba zdać test teoretyczny i krótki test praktyczny przy posterunku policji w miasteczku Avarua. Potem możemy już cieszyć się wolnością i swobodnie przemierzać malownicze, zielone dróżki prowadzące w głąb wyspy. A jeżeli tak jak my stawiacie na aktywność? i/lub nie chce Wam się tracić czasu na wycieczkę na posterunek policji? to pozostaje Wam rower. Koszt wypożyczenia roweru to 15 NZD na dobę, co przy dwójce wychodzi mniej korzystnie cenowo niż jeden skuter.

Na Rarotondze można też oczywiście przemieszczać się taksówkami lub lokalnymi autobusami. Te pierwsze są jednak dosyć drogie. I tak np. za przejazd z lotniska do hotelu na południu wyspy ( 9km odcinek ) płaciliśmy 20 NZD za osobę. Z tego samego hotelu do miasteczka Avarua ( czyli kawałeczek dalej niż lotnisko ) trzeba zapłacić już 30-35 NZD za osobę.
Na Rarotondze jeżdżą dwa lokalne autobusy, jeden zgodnie z ruchem wskazówki zegara ( clockwise ), a drugi w przeciwną stronę ( anticlockwise ). Punktem startowym jest przystanek w Avarua, a objechanie całej wyspy na około zajmuje około 50 minut. Autobus zatrzymuje się przy większych resortach i hotelach oraz tak naprawdę wszędzie na drodze jeśli pomachamy do kierowcy. Unikajcie łapania autobusu na zakrętach, bo tam może się dla Was nie zatrzymać. Koszt jednorazowego przejazdu to 5 NZD niezależnie od długości trasy, a bilet tam i z powrotem kosztuje 8 NZD. Rozkład jazdy?

Na Aitutaki nie ma autobusów, a większość hoteli odbiera swoich gości prosto z lotniska. Jest kilka wypożyczalni, gdzie można wypożyczyć skuter lub rower w podobnych cenach jak na Raro. Tu zasady co do posiadania prawa jazdy są nieco naginane. Za pierwszym razem dostaliśmy skuter bez większego problemu, za drugim musieliśmy się nieco naprosić, ale też się udało? Na objechanie całej wyspy skuterem wystarczy ze 2 – 3 godziny. Można tu podobno wyrobić lokalne prawo jazdy dużo szybciej i łatwiej niż na Raro płacąc za nie około 2 dolary. Zaglądaliśmy na posterunek policji w ciągu jednego dnia aż pięć razy, jednak po funkcjonariuszu prawa nie było śladu, więc nam się nie udało. Kobieta w wypożyczalni poinformowała nas jednak, że prawo jazdy „kupione” na Aitutaki nie jest ważne na Raro?♀️.
Wyżywienie?
Muszę przyznać, że oprócz tajskich specjałów, to właśnie na Wyspach Cooka pojedliśmy najsmaczniej. Oprócz jednej małej wpadki z nieco niedopieczonym kurczakiem, wszędzie gdzie jedliśmy jedzenie było świeże, bardzo dobre i elegancko podane. Nawet do tańszych knajpek typu „take away” nie możemy się przyczepić. Czysto, smacznie i całkiem spore porcje. Jedynym minusem są oczywiście ceny. Na Wyspach Cooka właściwie niewiele się produkuje. Wszystko sprowadzane jest z Nowej Zelandii, która sama w sobie tania nie jest. Ceny niektórych produktów na półkach sklepowych mogą więc przyprawić niejednego o zawrót głowy. Plusem wielu miejsc noclegowych na Rarotondze jest to, że pokoje/wille/domki często posiadają w pełni wyposażoną kuchnię, lub aneks kuchenny co umożliwia przygotowanie choć części posiłków samemu. Większe sklepy na Raro są dość dobrze wyposażone, niektóre otwarte nawet całą dobę. Mniejsze sklepiki są zwykle zamknięte w niedziele, także warto mieć to na uwadze planując zakupy. Kilka przykładowych cen podstawowych produktów:
- duży chleb – niecałe 6 NZD
- 1l mleko – 2.30 NZD
- 250g sera – 5.90 NZD
- margaryna – 3.50 NZD
- 12 jajek – 6-7 NZD
- cola 0.5 l – 3 NZD
- gałka lodów – 2 NZD
- paczka chipsów – 4 NZD
- duża czekolada Cadbury lub podobna – 8 NZD
- domowy pączek ( obwarzanek ) – 1 NZD
- najtańsza paczka batoników musli ( 6 sztuk ) – 4 NZD dwa kawałki tortilli z sałatą, szynką i warzywami – 8.20 NZD
- kanapka z tuńczykiem, serem i warzywami – 5.60 NZD
- 1.5 l woda mineralna – 2.80 NZD
- butelka wina – od 10 NZD
- piwo heineken – małe 2.60 NZD, duże 5 NZD
- piwo corona – 3 NZD
Alkohol jest bardzo drogi. Jeżeli lubicie sobie na wakacjach wypić drinka w zaciszu własnego domku to lepiej kupcie ulubiony trunek w sklepie bezcłowym lub przywieźcie z domu. Ceny produktów w sklepach potrafią się dość mocno różnić. W mniejszych, lokalnych sklepikach ogólnie może być nieco drożej niż w większych marketach. Zauważyliśmy spore różnice pomiędzy cenami w dość dużym markecie Wigmore’s Superstore ( otwartym całodobowo ) na południu wyspy, w porównaniu z dużym marketem w centrum Avarua. W mieście było taniej. Na Aitutaki ceny są wyższe niż na Raro.
Jedzenie posiłków w restauracjach jest dość sporym wydatkiem. Średnie ceny za lunch to 10-20 NZD, a za kolację 20-30 NZD, nie licząc picia. W resortach oczywiście drożej. Mały lunch/przekąska to koszt 14-20 NZD, natomiast danie na kolacje od 30 w górę. Małe piwo w tańszej knajpce na Raro kosztuje 5 NZD, na Aitutaki 7-8 NZD. Drinki rozpoczynają się od 10 NZD w ofercie happy hour, ale fajniejsze koktajle to koszt 12-15 NZD. W resortach małe piwo kosztuje 8-9 NZD, a kolorowe drinki 16 NZD. Ale nie jest tak źle. Na Rarotondze znajduje się całkiem sporo barów szybkiej obsługi, w których możecie zjeść zarówno na miejscu, jak i wziąść jedzenie na wynos za rozsądne pieniądze.

Burgery rozpoczynają się już od 7 NZD, a ryba z frytkami lub mała porcja ika mata kosztuje 10 dolarów. Poniżej zdjęcie menu z Pacific Fish & Chips Shop na Raro znajdującego się w pobliżu Aroa Beach.


Na Rarotondze polecamy niedrogą i fajną knajpkę o nazwie Charlie’s Cafe przy Titikaveka Beach. Ceny są bardzo przyzwoite, jedzenie świeże i szybko podane, a porcje całkiem spore. Szczególnie popularna „fish sandwich”, która kosztuje jedyne 14 dolarów, a jest naprawdę całkiem pokaźnych rozmiarów. Tutaj też pierwszy raz smakowaliśmy tradycyjne danie popularne w krajach Polinezji… Ika Mata, czyli świeży, surowy tuńczyk w mleczku kokosowym i soku z limonki, z kawałkami pomidora i cebuli oraz przyprawami, solą, pieprzem i chili.

Koniecznie musicie to spróbować. Pyszne i zdrowe. Najlepiej prezentuje się podane w połówce kokosa. My zamawialiśmy ten specjał kilka razy. Poniżej cennik z Charlie’s Cafe.
Będąc na Raro warto zajrzeć choć raz wieczorem na Muri Night Market. Odbywa się on na wolnym powietrzu cztery razy w tygodniu ( wtorek, środa, czwartek, niedziela ) w godzinach od 17.00 do 20.00. Sprobować tu można lokalnych specjałów w przystępnych cenach. Średnia cena za posiłek to 15 NZD. Picie można przynieść swoje lub kupić na miejscu.

Na Aitutaki opcje są dużo bardziej ograniczone. Jest kilka sklepów z podstawowymi produktami, a restauracje ( nie licząc tych resortowych ) można policzyć na palcach jednej dłoni. Osobiście polecamy Wam knajpkę o nazwie The Boat Shed niedaleko Ootu Beach. Niesamowity wystrój, fajny klimat, miła obsługa, no i oczywiście pyszne jedzenie?.

Ceny też całkiem spoko. Lunch od 14 do 20 NZD, kolacja od 20. Małe piwo kosztuje 7-8 NZD, koktail 12 NZD, a sok, woda lub cola 3.50 NZD. Będąc tutaj koniecznie musicie zamówić lokalny specjał, o którym już wcześniej wspominałam… Ika Mata & Local ( cassava ) Chips?

W The Boat Shed jedliśmy chyba z 5 razy i za każdym razem było pysznie i miło. A drinki też niczego sobie??


Atrakcje?♂️
Na Wyspach Cooka ( głównie na Raro ) organizowane są różnego typu wycieczki i atrakcje. Rozpoczynając od rejsów po lagunie, trekkingów po dżungli, wycieczek rowerowych w głąb wyspy, po wieczory z kolacją i tradycyjnymi pokazami. Można też wypożyczać sprzęty wodne i popływać po lagunie, posnurkować lub zanurkować przy rafie otaczającej wyspę. Sami nie korzystaliśmy z żadnych typowo turystycznych atrakcji i wycieczek, ale podrzucamy Wam niektóre z opcji wraz z cenami:
- rejs po Muri Lagoon z BBQ lunchem – 79 NZD/ dorosły, 40 NZD/dziecko
- 2 zejścia nurkowe na rafie – od 99 NZD
- Sea Scooter Snorkel – od 90 NZD
- Sea Scooter Safari z żółwiami – 110 NZD
- Sea Scooter Safari przy wraku – 110 NZD
- 2 godziny na SUP-ie lub kajaku z przewodnikiem po lagunie – 69 NZD
- 90 min SUP Yoga – 39 NZD
- 2 godzinna lekcja surfingu dla grupy 2-4 osób – 135 NZD/osoba
- prywatna lekcja surfingu – 2h – 189 NZD, 6h – 499 NZD
- wycieczki rowerowe po wyspie – od 79 NZD
- Buggy Tours ( 2 h ) – 150 NZD dla jednej osoby, 175 NZD dla dwóch ( dzielony )
- Island Night w Islander Hotel – kolacja w formie bufetu i show – 49 NZD/dorosły, 20 NZD/dziecko
- Ka’ara Island Night Cultural Show – 110 NZD/dorosły, 65 NZD/dziecko
- Te Vara Nui Village – kolacja i show – 109 NZD/dorosły, 49 NZD/dziecko
- Aitutaki Full Day Lagoon Cruise – 100 NZD
- Aitutaki Day Trip ( transfer z hotelu na lotnisko, przelot na Aitutaki, krótka wycieczka po głównej wyspie, 6 godzinny lagoon cruise z lunchem ) – 493 NZD/dorosły, 246 NZD/ dziecko
Internet?
Na Wyspach Cooka dostęp do internetu kosztuje dosyć dużo. Jedynie na lotnisku możecie skorzystać z internetu bezpłatnie przez 30 minut. W hotelach i resortach możecie wykupić pakiety danych. Koszt za 450 mb to zwykle 10 dolarów. Na wyspach jest tylko jeden dostawca sieci komórkowej i internetu o nazwie Bluesky. Odwiedzający wyspy mają dwie opcje, albo zakupić lokalną kartę sim, która kosztuje 49 NZD ( 3 GB data, 30 minut rozmowy i 300 smsów ), albo wykupić pakiet danych wifi na zasadzie hotspotu. Ceny kształtują się następująco:
- 200 mb – 5 NZD – ważne na trzy dni ( od momentu aktywacji )
- 500 mb – 10 NZD – ważne przez tydzień
- 1.5 gb – 25 NZD – ważne przez 14 dni
- 3 gb – 50 NZD – ważne przez 30 dni
Warto wiedzieć, że we wtorki zazwyczaj są promocje. My za pierwszym razem płacąc dyszkę zamiast 500 mb dostaliśmy aż cztery razy więcej. Na Rarotondze znajduje się wiele hot spotów. Znalezienie jakiegoś nie jest problemem. Na Aitutaki zasięg już jest bardziej ograniczony.
Zdrowie i bezpieczeństwo?
Wyspy Cooka to bezpieczne miejsce. Przestępczość jest tu dość niska, choć powiem Wam, że jak zobaczyliśmy w jakim miejscu ulokowane jest więzienie, to przez myśl przeszła nam wizja dokonania jakiejś małej zbrodni, aby tu na dłużej pomieszkać? Nie trzeba obawiać się też żadnej groźnej i jadowitej zwierzyny. Nie występują tu żadne jadowite pająki czy węże. Przed wyjazdem na Wyspy Cooka nie są wymagane żadne szczepienia. Zaleca się jedynie standardowo szczepienie na WZW A i B , błonicę, tężec i dur brzuszny. Na wyspach odnotowano zachorowania na dengę, także warto zaopatrzyć się w dobre repelenty.
Wiza??
Nie ma obowiązku wizowego dla obywateli Polski, którzy planują wakacje na Wyspach Cooka do 31 dni. Należy posiadać paszport ważny minimum 6 miesięcy oraz bilet powrotny lub wylotowy do innego kraju.
Język
Rodowici mieszkańcy Wysp Cooka są Polinezyjczykami i posługują się językiem maoryskim oraz angielskim. Oto kilka podstawowych zwrotów w ich języku, które mogą się Wam przydać:

Waluta?
Na Wyspach Cooka obowiązującą walutą jest dolar nowozelandzki oraz dolar Wysp Cooka. Obydwie waluty mają taką samą wartość z tą różnicą, że lokalnej waluty nie wymienicie z powrotem na złotówki u nas w kraju. Pamiętajcie więc, aby przez powrotem pozbyć się lokalnych monet. Warto zostawić sobie choć jedną lub kilka na pamiątkę, bo są dość unikatowe. Szczególnie dwu dolarówka w kształcie trójkąta. W obiegu często występują monety jedno i dwu dolarowe. Istnieją także monety pięcio dolarowe, ale natrafiliśmy na taką tylko raz. Dostępne są także banknoty trzy dolarowe. Po taki musieliśmy się jednak udać do banku, bo nie ma ich wiele w obiegu. Poniżej fotka wszystkich jakie udało nam się zebrać 🙂 1 NZD = ok. 2.50 PLN

Kiedy jechać☀️
Jak mówią sami mieszkańcy… zawsze jest dobra pora, aby odwiedzić Wyspy Cooka? Przyjemny, ciepły i słoneczny klimat panuje tu przez cały rok, jednak najwięcej słońca można spodziewać się w miesiącach od kwietnia do listopada, natomiast najwięcej opadów przypada na okres od grudnia do marca. Letnie, bardziej suche miesiące charakteryzują się nieco niższymi temperaturami ze średnią 26 stopni. Najchłodniejsze miesiące to czerwiec, lipiec i sierpień. Zimowe miesiące są nieco cieplejsze i bardziej wilgotne. Temperatury wahają się wtedy od 22 do 30 stopni. Podczas naszego pobytu zauważyliśmy dość znaczne różnice pomiędzy dwoma wyspami. Na Raro zarówno powietrze jak i woda były nieco chłodniejsze w porównaniu do mniejszej Aitutaki.

Wtyczki zasilania
Na Wyspach Cooka gniazdka są takie same jak w Nowej Zelandii i Australii, także trzeba ze sobą zabrać przejściówkę na gniazdka typu I. Napięcie w sieci: 240V / 50 Hz.

Co warto ze sobą zabrać
- buty do chodzenia w wodzie
- repelenty na komary
- kremy do opalania z wysokim filtrem
- przejściówkę na gniazdka typu I
- dobry aparat, aby uwiecznić te bajeczne widoki 🙂
Ciekawostki i informacje dodatkowe
? Lecąc na Wyspy Cooka z Australii lub Nowej Zelandii przekraczamy międzynarodową linię zmiany daty. Warto o tym pamiętać przy rezerwacji hoteli, aby na miejscu nie było niemiłej niespodzianki? Wylatując z Auckland we wtorek wieczorem, po niecałych 4 godzinach lotu wylądowaliśmy na Rarotondze tego samego dnia, ale bardzo wcześnie rano. Przeżyliśmy dwa wtorki… ten na Wyspach Cooka był zdecydowanie fajniejszy 🙂 W drodze powrotnej niestety ten ekstra dzień musieliśmy „zwrócić”.
? Na Wyspach Cooka jest zakaz spożywania alkoholu w miejscach publicznych.
? W niedziele nie kupicie alkoholu w sklepach. Z tego co widać na poniższym zdjęciu, nawet nie próbujcie pytać?

? Na Rarotondze przy głównej drodze biegnącej na około wyspy znajdują się stacje z darmową wodą zdatną do picia.
? Na Aitutaki nie ma psów. Jest zakaz ich posiadania.
? Nie zdziwcie się jeśli tuż przy jakimś domu zobaczycie grób. Mieszkańcy chowają zmarłych w swoich ogródkach.
? Od lipca do października jest sezon na humbaki. Te ogromne stworzenia migrują w tym czasie w cieplejsze wody i przepływają koło wysp tuż niedaleko brzegu, zaraz za otaczającą je rafą. Aż trzy razy udało nam się zaobserwować je wyskakujące z wody 🙂 Poniżej mapka podobno najlepszych miejsc do obserwacji humbaków na Raro.

? Na Wyspach Cooka obowiązuje ruch lewostronny.
? Wyspy Cooka, podobnie jak Australia i Nowa Zelandia, mają dość restrykcyjne przepisy dotyczące wwożenia na teren kraju żywności. Zakazane jest przywiezienie ze sobą surowego mięsa, jajek, mleka, owoców i warzyw.
? 1 NZD = 2.50 PLN ( 16.09.19 )
Comments
Hubert
24/10/2019
Sprawdzę…wylot w niedziele…:-)
Kaja i Adrian
24/10/2019
Haha? jak znajdziesz jakieś super promo to daj cynka… zabieramy się z Tobą?
Hubert
24/10/2019
Nie ma sprawy…?
PS
Nie mamy jeszcze noclegów…będę bukował dziś…
Co byście poradzili…
Będziemy na Raro od 1 do 7 listopada,
Brać 1 day tour czy samemu polecieć na jakieś 3 dni na Aitutaki…
Może jakiś telefon dacie do Was żeby chwilę porozmawiać (w celu informacyjnym oczywiście…)
Pozdrawiam
Natalia
8/10/2019
Przecież to jakiś prawdziwy raj… gdyby nie te ceny :p choć te widoki są chyba ich warte…
Gadulec
6/10/2019
Tanio nie jest, ale po zdjęciach i opisie widzę, że warto choć raz w życiu wybrać się na ten przysłowiowy koniec świata… 😀 Super wpis, baaardzo obszerny i wyczerpujący!
Kaja i Adrian
8/10/2019
Dziękuję? Mam nadzieję, że Ci się kiedyś przyda?
Mrs Mill
30/09/2019
Wstyd się przyznać, ale do dzisiejszego dnia nie miałam pojęcia, że takie wyspy istnieją.. Świetna relacja 🙂
Olka
30/09/2019
No, no, prawdziwie rajskie krajobrazy. Dzięki za tyle informacji na ich temat 🙂